„Takie życie tylko w Neapolu” Katherine Wilson to podróż na wakacje bez ruszania się z domu. Gdy czytasz tę książkę, czujesz totalne odprężenie i masz ciągle uśmiech na ustach.
W 100% oddaje klimat tego miasta oraz włoskie podejście do życia. Pranie suszące się na ulicach, skutery, stosunek do religii i najważniejsze – oczywiście jedzenie! Książka przesycona jest smakowitymi opisami potraw (nawet ośmiornica brzmi apetycznie) oraz pokazuje, jaką wagę ten naród przywiązuje do jedzenia. Wraz z główną bohaterką (pochodzącą ze Stanów Zjednoczonych) wkraczamy w ten bogaty, włoski świat pełen własnych zasad. Wszystko zaczyna się od pizzy, najlepszej, jaką sobie można w życiu wyobrazić… „Wtem popełniłam wielkie faux pas, brutta figura, jak mawiają Włosi. Zaczęłam jeść suchą część pizzy, zanim zjadłam tę z nadzieniem. Salvatore wstał, podszedł do mnie – siedziałam wciśnięta między Nino i Benedettę- pochylił się nade mną i pokroił pizzę na małe kawałeczki.(…) – Najpierw musisz zjeść te kawałki, nie samo ciasto – powiedział – Ciasto zawsze jemy na końcu!”
Jeśli nie dasz rady pojechać do Neapolu, przeczytaj chociaż tę smaczną książkę.
