Każdy ma czasem chwilę słabości. Dzisiaj przedstawię wam przepis na takie właśnie momenty – kiedy się nic nie chce. Jest banalny i mega szybki, a można z niego stworzyć danie dla 4 wyjadaczy. Wystarczy dodać makaron. Czad, nie?
Ja robię je też wtedy, kiedy nie wykorzystam całego zakupionego szpinaku. Robię pesto, pakuję do małych pojemniczków, zamrażam i mam w zamrażarce na wypadek dnia „nicmisięniechce”. Wystarczy go przenieść na noc z zamrażarki do lodówki, albo po prostu rozmrozić na patelni tego samego dnia.
Składniki (na 4 porcje pesto):
- szpinak, ok. 150g
- czosnek, 1 ząbek
- sól, szczypta
- oliwa, ok. 1/4 szklanki
- słonecznik łuskany lub orzechy włoskie, ok. 1/4 szklanki
- ulubiony ser żółty, do posypania (ewentualnie)
Wszystkie składniki zmiksować blenderem na jednolitą papkę. Gotowe! Teraz wystarczy ugotować makaron. Na patelni podgrzać pesto, wrzucić do niego makaron i dokładnie wymieszać. Podawać posypane ulubionym serem.